Olę i Grześka już znacie! To oni mieli cudowny ślub w pięknym kościele w Rossoszu i wesele na bardzo charakterystycznym oraz stylowym Ranczu Felix, nieopodal. Tutaj można zobaczyć ich reportaż zdjęciowy ze ślubu w klimacie rustykalnym.
Dzisiaj przedstawiam kilkanaście klatek z sesji plenerowej, którą zrealizowaliśmy w starej, opuszczonej szklarni. Pod Puławami umówiliśmy się w godzinach popołudniowych. Będąc na miejscu zrobiliśmy szybkie rozeznanie i wróciliśmy po preparaty na komary!
Niestety nie każda sesja zdjęciowa jest bajką i cudowną, przyjemną przygodą. Czasami dla zdjęć trzeba się poświęcić i tak było również w tym przypadku.
W trudnych warunkach stworzyliśmy klimat magiczny, a chemia miłości przeplatała się z oparami toksycznych preparatów bezwzględnie zabijających komary. Wrażenia były niesamowite! Zapraszam do zobaczenia zdjęć i poczytania słów komentarzy zza kuchennej kotary.
Efekt niesamowity, prawda? Tyle miłości i tak ogromnej chęci bycia razem nie widziałem już od dawna. Olu i Grzegorzu! Cieszę się, że mogliśmy razem stworzyć zdjęcia, które zostaną z wami na lata i będą przypominać o tonach chemii, która dzieje się między Wami!
Do zobaczenia!